Czy w przypadku bielizny można mówić o swoistej modzie i jej zmianach?
Oczywiście! Bielizna, jak wszystkie inne części garderoby ma bogatą historię i zmienia się z dekady na dekadę, a nawet z sezonu na sezon. Nie wybiegając za daleko w przeszłość, w XIX wieku odzież spodnia była obszerna i restrykcyjna, w początkowych latach nadal królowały gorsety, z czasem zaczęło się to zmieniać i kobiety pozwalały sobie na nieco bardziej skąpe podkoszulki, półhalki, a nawet biustonosze (które w 1914 roku opatentowała Mary Phelps Jacob). W 1925 r. producenci opracowali nowe lekkie, oddychające tkaniny, które znamy również dziś. W połowie XX wieku Christian Dior rozpowszechnił trend bielizny korygującej, aby nadać sylwetce kształt klepsydry, a nieco później bielizna zaczęła stawać się coraz bardziej prowokacyjna, popularność osiągnęły np. pończochy i chętnie podkreślano kobiecą sylwetkę. Odważniejszą bieliznę promowały ikony mody tj. Marilyn Monroe ohoczo podkreślająca swoje krągłości, Bettie Page – prekusorka gumowej, pikantnej bielizny, Jayne Mansfield lubująca się w spiczastych biustonoszach. Wreszcie – na samym końcu dwudziestego wieku modne stały się luksusowe tkaniny, takie jak jedwab i koronki z eleganckim wzornictwem oraz minimalistyczne bokserki, slipy i figi z logiem na pasie, które istnieją na rynku światowej mody po dzień dzisiejszy. Jak widać, bieliźniana moda przeszła swoją transformację i dopasowywała się do panujących w danej erze estetyki i nurtu, jednakże prawda jest taka, że w we współczesnym świecie nie panują żadne ścisłe zasady co do tego, co powinno się nosić. Istnieje swoboda wyboru. Oczywiście projektanci wyznaczają trendy i wiele osób skłania się ku temu, co nowoczesne – ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć tzw. „camiknickers” (koszulki na ramiączka zszyte z szortami) popularne w latach 20 XX wieku, jeśli komuś jest tak wygodnie. Na dzisiejszym modowym rynku można znaleźć wszystkie możliwe style.